Gdy byłam
dzieckiem ciemność i noc przerażały mnie do tego stopnia, że kochana mama
musiała zostawiać zawsze zapaloną lampkę nocną w naszym dziecinnym pokoju. Długo
nie lubiłam nocy i nocnych stworzeń aż do momentu gdy kiedyś uratowałam
nietoperza od brutalnego wysiedlenia ze sztukaterii zabytkowej powały. Gacek w
dotyku był mięciutki i drżał ze strachu. Przeniosłam go delikatnie w bezpieczne
miejsce gdzie nikt nie mógł już zakłócić jego nocnego - przepraszam - dziennego
odpoczynku. W tamtej chwili zaprzyjaźniłam się z nietoperzami i zawsze jestem
szczęśliwa, gdy dostrzegam w otoczeniu mojego domu choćby jednego osobnika tego
gatunku. Stopniowo moimi przyjaciółmi stawały się jeże (też nocne stworzenia!),
potem sowy.
Do ciemności i
nocy przekonałam się podczas wypadów w góry. Mieszkałam w schronisku położonym
na wysokości 2.200 m
i tam miejskie światła nie przeszkadzały w oglądaniu gwiezdnego spektaklu.
Pokochałam gwiazdy księżyc i... noc. Polubiłam noce, które przynoszą twórcze
natchnienia gdy Morfeusz spóźnia się z darem snu, polubiłam nocną ciszę
okrytego ciemnością pokoju, polubiłam noce czuwania przy chorych i nocne
czuwania na kolanach... I nie boję się już nocy!
Kasia, której
dedykuję stronkę z fantastycznego zestawu October Night przygotowanego prze
genialną projektantkę Dawn & Createwings Designs, też nie boi się nocy i
serdecznie wita jej przybycie!
Wspomniany zestaw
dostałam za darmo w Newsletter od Dawn & Createwings Designs. Można go
jednak kupić w sklepie on line Scrap Orchard. Polecam wszystkim miłośnikom nocnych przygód!
Zestaw tak się prezentuje na podglądzie: