30 marca 2010

W zamian

Pięcioletnia córeczka nie dawała spokoju swemu ojcu wciąż prosząc go o rzeczy, które powinien jej kupić gdy wyjdzie na miasto. W końcu ojciec stracił cierpliwość.
"Kup mi to, kup mi tamto" wybuchł zdenerwowany. "Myślisz tylko o tym co możesz otrzymać od rodziców. Chciałbym wiedzieć co ty nam dajesz!"
Odpowiedź dziecka zamknęła mu usta.
"Miłość", odpowiedziała po prostu.

A Ty, co chcesz w zamian od drugiego człowieka? Myślę, że warto to przemyśleć...

Nasza pracowita jak pszczółka Batuni Designs znów nas uraczyła kolejnym  wiosenno-słonecznym zestawem Sunny Day, który już od wczoraj można sobie kupić tutaj.




I oczywiście moje prace z zestawu ze świątecznymi życzeniami:



Wracam do przerwanych zajęć :)

29 marca 2010

Wiosna i Wielkanoc u Batuni

Wiosna zagościła w najlepsze nie tylko w naszych sercach, w domach, za oknem, ale również w zestawach scrapbookingowych.
Dziś mam zaszczyt pokazać i zareklamować najnowszy wiosenno-świąteczny zestaw Smell of spring naszej zdolnej projektantki Batuni Designs. Można w nim znaleźć to wszystko co nam się kojarzy z tą najpiękniejszą porą roku i ze Świętami Wielkanocnymi. Zestaw do nabycia od dziś w sklepie HM Scrap Shop.
 


I moje prace z zestawu, które posłużą mi za kartki z świątecznymi życzeniami:




25 marca 2010

CT Call Batuni Designs

Ola vel Batuni Designs poszukuje nowych utalentowanych osób do swojego Teamu. Polecam bo jej zestawy są piękne i oryginalne, a Ola jest wspaniałą osobą!

23 marca 2010

Miłość niejedno ma imię

Czy można dać jednoznaczną definicję miłości? Miłość to nie tylko związek międzyludzki, oparty na sferze fizycznej i emocjonalnej, ale jest również ogromną siłą drzemiącą w każdym człowieku. Miłość to uczucie, które nadaje życiu sens, pobudza do działania. Miłość to nie tylko branie, lecz także dawanie siebie drugiej osobie. Jest pięknym uczuciem, które trzeba pielęgnować. Miłość daje człowiekowi chwile pełne radości, szczęścia, zapomnienia... To właśnie ona zakłada zakochanym różowe okulary, przez które świat wygląda inaczej. Czasem jest ona niczym destrukcyjna siła, niszcząca całkowicie drugiego człowieka. Miłość ma wiele twarzy. Bo czy można porównywać miłość rodziców do dzieci z miłością erotyczną?
Każdy człowiek doświadcza w swoim życiu uczucia miłości, poznaje jego smak i każdy ma swoją własną definicję tegoż uczucia, bo doświadcza miłości w niepowtarzalny i wyłączny sposób. Dla jednych jest ona źródłem przyjemności, radości, dla innych to także obowiązki, odpowiedzialność, a często cierpienie i zniewolenie. Miłość ma różne oblicza, może być przecież romantyczna, pełna uniesień, czułości i namiętności, jak i trudna i skomplikowana.

Jakże cudownie jest widzieć w swoim otoczeniu ludzi pełnych energii, siły, witalności, widzieć ludzi zakochanych. Miłość pobudza do życia, dodaje energii. Kochając, człowiek może przenosić przysłowiowe góry, dokonywać cudów!

Inna zupełnie jest miłość rodzicielska. Wraz z chwilą przyjścia na świat, maleńka istotka jest otaczana przez rodziców cudownym uczuciem, które trwa nieprzerwanie aż do ich śmierci. To nasi dawcy życia z wielką troską, poświęceniem, a przede wszystkim miłością obserwują każdy nasz dzień, każdy nasz gest, słowo. Patrzą, jak się rozwijamy, dorastamy, zakładamy rodziny. Dzieci wychowane w domach pełnych zrozumienia, pozytywnych emocji łatwiej odnajdują się w świecie.
Miłość łączy i pokolenia. Bo czyż nie ma silnych więzi między dziadkami a wnuczętami? Miłość w gronie rodziny, między rodzicami, dziećmi, dziadkami uczy ludzi wzajemnego zrozumienia, tolerancji, szacunku.


Miłością niebezpieczną i pełną pułapek jest miłość do samego siebie i rzeczy martwych. Pierwsza z nich opiera się na egoizmie, który wyklucza bezinteresowność. Natomiast miłość do przedmiotów często jest destrukcyjna. Człowiek pod jej wpływem staje się uzależniony. Ilu z nas stało się niewolnikami własnych rzeczy, samochodów, domów, komputerów?...

Temat miłości znajdziemy również w najnowszym zestawie Violett Designs Delicate Love. Od wczoraj można go już dostać w sklepie Dremland Digital Design.
Również ten zestaw, tak jak poprzednie, zachwyca delikatnością, uroczymi dodatkami, wiosenną i świeżą kolorystyką, pięknymi tłami. I co najważniejsze pasuje do każdej miłości. No, na destruktywną i nieprawdziwą miłość nie ma tu miejsca!



I moja stronka dla przyjaciółki i jej męża z życzeniami, aby ich piękna miłość trwała wiecznie:


Wracam do zajęć :)

21 marca 2010

A jednak przyszła!

Kto?... Wiosna, oczywiście!
A tyle było gadania, że zima mocno trzyma i nie ustąpi. Ustąpiła i rządy przekazała ciepłej i łagodnej wiośnie. A ta zaprasza na spektakl kolorów, zapachów i koncert ptaków!
Wiosna zawitała również w zestawach scrapbookingowych. A co jeden to ładniejszy. Aż się chce tworzyć!
Ja dziś pobawiłam się z mini zestawem Hello Spring z Newslettera od Kasi Designs:



I stronka dla moich uwielbianych siostrzenic:

GSO Thank you Kinun :*)

Zdecydowanie wiosna mnie lubi! Pewnie dlatego, że ja to marcowa dziewczyna?

Pochwalę się, a co mi tam :) Kasia przyjęła mnie gościnnie do swojego CT!!! Niesamowicie się cieszę i do czerwca mam jeszcze czas, aby popracować nad warsztatem.
Kasiu, dziękuję za zaufanie!

Na dzisiaj to tyle. Idę na spacer :)

19 marca 2010

Cud narodzin

Dzisiaj będzie krótko, bo piszę w przerwie pomiędzy różnymi zajęciami.

Oto mam zaszczyt zaprezentować wspaniały dziecięcy zestaw My Sweet debiutującej projektantki Mavee Designs. Można go już zakupić tutaj.



I moja praca w wersji chłopięcej:



Stronka dla dziewczynki w przygotowaniu.

Wracam do obowiązków :)

17 marca 2010

Królewna Śnieżka

W związku z pewnym moim zdjęciem, które przypadkowo kiedyś pstryknęłam, opowiem o początkach kariery czytelniczej w szkolnej bibliotece. Zafascynowana nowym światem do odkrycia zamkniętym w słowie pisanym sięgnęłam po największą i najgrubszą książkę jaka była w zasięgu mojej ręki. Był to ogromny tom Baśni Braci Grimm. Mama patrzyła na mnie z niedowierzaniem gdy przydźwigałam tę księgę do domu. Biedna... nie mogła wtedy przypuszczać, że skończę jako bajkoholiczka!...

Dzieciństwo to czas pierwszego kontaktu z literaturą. Jako kilkuletnie dzieci nie potrafimy jeszcze samodzielnie czytać, ale zasłuchujemy się w bajkach, które opowiadają nam dziadkowie, oglądamy ilustracje do książek. Wtedy to kształtuje się wrażliwość na piękno, po raz pierwszy zostaje "oddzielone światło od ciemności". Świat dzieciństwa to rzeczywistość o baśniowych kształtach. W tym świecie panuje beztroska, uśmiech, zabawa i bezpieczeństwo. Bajki i baśnie wzbogacają go o różne fantastyczne postacie i rekwizyty. Dzieci wszystkiemu nadają właściwości magiczne, patrzą bowiem na świat przez pryzmat szczęścia. Na świat małego dziecka wszystko, czego doświadcza ma ogromy wpływ. To, jakie jest nasze dzieciństwo decyduje o kształcie naszego późniejszego życia i o tym, czy będziemy potrafili wracać do tego, pierwszego okresu w swoim życiu.

Dzieciństwo było najważniejszym, decydującym o całym dalszym życiu człowieka, okresem w teorii Zygmunta Freuda. Bruno Bettelheim sięgnął po narzędzia badawcze psychoanalizy i pod tym kątem zanalizował baśnie. Bettelheim uważał, że baśnie mają nieoceniony wpływ na wyobraźnię. Dzieci nie traktują świata baśni jako zwierciadła rzeczywistości. Jest dla nich odrębną krainą, która pomaga rozdzielić dobro od zła. Każde dziecko posiada swój kanon ulubionych baśni, ale większość mogłaby zaliczyć do nich baśnie Braci Grimm. Królewna Śnieżka i Czerwony Kapturek to bez wątpienia jedne z najbardziej znanych i cenionych utworów. Pokazują granicę pomiędzy dobrem i złem. Mały człowiek uczy się podstawowych prawd o świecie: zło zostaje ukarane, dobro zawsze się nagradza.

I może dlatego jedną z moich ulubionych baśni była i pozostała Królewna Śnieżka.

Później jednak zrozumiałam, że świat jest bardziej skomplikowany, że nie opiera się na schemacie czarno - białym, lecz jest pełen szarości...

W pewien jesienny ranek, mimo że w tej części Europy rzadko się to zdarza, zaskoczył mnie śnieg otulający delikatnie kwitnące jeszcze róże.
Jedną z nich uwieczniłam na zdjęciu. Zdjęcie zatytułowałam Królewna Śnieżka.



Coś mi jednak w nim brakowało. Próbowałam nałożyć różne textury, ale żadna mi nie pasowała... do czasu gdy zobaczyłam tę przygotowaną przez Martencję Designs. Dziękuję Martusia :)



A co? Zrobiłam sobie logo! Użyłam w nim elementu ze wspaniałego zestawu Kristen vel KStudio We. Prace z tego zestawu pokażę innym razem.

Odwiedzając po południu blog Etrali, zobaczyłam, że miała identyczny pomysł! Tylko, że jej zdjęcia są piękniejsze! Pozdrowienia Ewunia :)

A teraz idę sobie poczytać... bajkę :D

15 marca 2010

Wiosna, ach to Ty!

Mam zaszczyt zaprezentować świeży wiosenny zestaw Spring Is Coming naszej nowej projektantki Violett Designs.
Zestaw ten urzekł mnie świeżością, delikatnością i cudownymi kolorami. Violett używa własnych oryginalnych dodatków i papierów. Można go już oczywiście zakupić tutaj.





Kapitalnie się pracuje z tym zestawem. Oto moje prace.

Pierwsza zainspirowana prześlicznym zdjęciem Em-ki i RAK dla niej właśnie:



I druga, dla mojej cudownej kuzyneczki, powstała na kanwie piosenki nieodżałowanego Marka Grechuty "Wiosna, ach to Ty". Mogę jej słuchać w nieskończoność...


Wiosna mnie polubiła i przyniosła mi GSO!
Thank you Lovetodecorate :*)

W tej części Europy wiosna już zawitała! W ogrodzie zakwitły krokusy i żonkile, a rankiem budzi ze snu radosny śpiew ptaków. Ach, chce się żyć!

Pluszowy miś

Eledhwen stworzyła piękny stylowy zestaw Old Bear, który już można kupić tutaj.





"Nie obejdzie się bez misia" - tak pisała w swoim wierszu Maria Czerkawska. Dlatego trudno wyobrazić sobie, żeby pominięto misie w książkach. Sympatyczne niedźwiadki występują w wielu bajkach i baśniach. Są tam najlepszymi przyjaciółmi dzieci, można z nimi porozmawiać, przeżywają ciekawe przygody i bywają najczęściej... pluszowe.

A jak to z tym pluszowym misiem było?

Historia pluszowego misia zaczyna się w 1902 roku, kiedy to ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych, Theodore Roosevelt, będąc na polowaniu, sprzeciwił się zabiciu młodego niedźwiadka. Świadkiem tego wydarzenia był Clifford Berryman, który uwiecznił tę historię na rysunku.
Rysunek ukazał się w waszyngtońskiej gazecie, gdzie ujrzał go Morris Michton, właściciel sklepu z zabawkami. Michton wpadł na pomysł, aby wykonać kilka zabawek przedstawiających misia i zobaczyć, jak się będą sprzedawały. Jak można się domyślać, pluszowe misie sprzedawały się znakomicie. Producent zwrócił się z prośbą do prezydenta o zezwolenie nadania misiom imienia Teddy i tak się je nazywa do tej pory. I od stu laty misie towarzyszą dzieciom na całym świecie, dodają im otuchy, pocieszają, łagodzą lęk przed samotnością.
Nie dziwi zatem fakt, że pluszowe misie jako jedyne z zabawek doczekały się swojego międzynarodowego święta - Światowego Dnia Pluszowego Misia. Jest obchodzony od 2002 roku i przypada na dzień 25 listopada.



Zestaw Old Bear zainspirował mnie do ułożenia stronki dla mojego najmłodszego brata, wielbiciela historii o misiu imieniem Kubuś Puchatek. Ile razy czytałam mu tę książeczkę? Wystarczająco dużo, aby nauczyć się jej na pamięć! Dzisiaj jego trzyletni syn stał się fanatykiem innego misia - Uszatka. Tak więc misiowa tradycja rodzinna jest kontynuowana...

A ja może kiedyś napiszę książkę o przygodach mojego pluszka? Kto wie!

9 marca 2010

Zielone pomarańcze...

... to nazwa zestawu Batuni Designs.

Co prawda sezon na pomarańcze już minął, bo owoce cytrusowe dojrzewają w grudniu nabierając soczystych rumieńców od... zimna, ale w świecie obrazów (i supermarketów!) wciąż przyciągają smakoszów i klientów.

Ola vel Batuni Designs stworzyła piękny zestaw Green Orange o soczystych kontrastach pomarańczowo zielonych. Można go kupić tutaj.

Zestaw tak się prezentuje:





A tu moja praca, którą zadebiutowałam w CT Batuni Deisgns:



W pracy posłużyłam się mapką Miss You by Eryns Scraps.

I jeszcze jedno: Olu, dziękuję za zaproszenie do Twojego CT!

5 marca 2010

Radość rzeczy codziennych

Dopiero zaczęłam pisać ten blog, a już dawno mnie tu nie było... Nie jestem osobą zbyt systematyczną, zwłaszcza jeśli chodzi o pasje czy hobby. Może szukam natchnienia? A może w życiu są ważniejsze rzeczy? Spodobało mi się bardzo powiedzenie Alberta Einsteina że "Prawdziwa sztuka to taka, która powstaje dzięki potrzebie tworzenia". Piszę więc tylko wtedy, gdy czuję taką potrzebę...

Dzisiaj chciałam napisać parę słów o tym, ile radości można znaleźć w rzeczach lub czynnościach codziennych, normalnych, wręcz banalnych gdy podchodzi się do nich z pasją.
Pomoże mi w tym fantastyczny zestaw Kariny Designs Joy of Baking, który można kupić w sklepie internetowym A5D:





Karina Designs to jedna z jaśniejszych gwiazd wśród naszych rodzimych projektantek. Jej zestawy należą do tych co się nigdy nie starzeją. Można do nich ciągle wracać. Wszystkie jej dotychczasowe zestawy mają niepowtarzalną kolorystykę i jeśli chodzi o dobór palet, to Karina jest w tym mistrzynią! Inną ich zaletą są oryginalne i starannie dobrane i dopracowane dodatki.

Z zestawu Joy of Baking zrobiłam dwie stronki.

Wcześniejszą w zimnej tonacji:



I ostatnią w ciepłych odcieniach brązów:


Magda_lena wyróżniła tę pracę GSO.
Dziękuję Ci kochana :*)

Spotkaliście kiedyś osobę zadowoloną z tego co robi? Bo ja tak! Jest nią moja przyjaciółka, która z niesamowitą pasją oddaje się sztuce... pieczenia ciast, ciasteczek, tortów i innych słodkości. To bohaterka pierwszej stronki. Zajęcie, które innym wydaje się nudne, męczące dla niej jest źródłem radości i odprężenia. Ciasta wychodzące spod jej ręki są przepyszne i zawsze znajdują mnóstwo amatorów. Jedynie kto ma kłopoty z linią powinien ją omijać z daleka :)
Bohaterka drugiej stronki dopiero odkrywa, że domowy makaron jest dużo lepszy od kupnego i że przygotowanie go wcale nie jest takie trudne. Podziwiałam jej zapał i skupienie przy tej czynności.
I na dzisiaj to tyle!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...